Odchodziliśmy
z naszych snów na palcach
a dni stawały przed słońcem
z opuszczoną głową..
Wiatr ostrzegał nas
nie wolno za siebie się oglądać!
To przed czym chciałam uciec
było we mnie
a ja gubiłam się w tobie
jak zarys rzeki we mgle
I tylko życie płynęło
gdzieś obok...
znalezione/net
foto-net |
Wielu z nas życzy sobie, aby sny i marzenia zagięły czas rzeczywistości, która jest tak mocna, że stajemy zawstydzeni przed słońca konfesjonałem ze spuszczoną głową. Oczekując rozgrzeszenia i tak nie przestajemy śnić. Czasem poszukujemy antybiotyku, w którym składamy nasze usprawiedliwienia by na wielką chwilę móc się zatopić w rozkoszy chwili i odpocząć przy rozlewisku płynącego życia. Odpocząć, a nie zostać. Odpocząć w poszukiwaniu natchnienia i ścieżki łączącej Sen ze snem życia.
OdpowiedzUsuńWitam Marku:))
Usuńdziękuję za wspaniały komentarz...to prawda, ze ciągle poszukujemy możliwości by połączać wspaniale senne marzenia z szara rzeczywistością, by moc śnic na jawie to co nas inspiruje do życia...to co jest ulotne, piękne i przekraczające zwyczajowe kanony życia..