Kiedy był mały to miał tylko Życzenie,
które głośno krzyczało „Chcę!”
Z czasem pojawił się Obowiązek,
który stanowczo stwierdzał „Trzeba!”
Nieco później nadszedł Strach,
szepczący złowieszczo „Boję się!”
Tuż potem przyszła Wątpliwość.
Cichutko sepleniła „Źle robisz…”
Po jakimś czasie nadeszła Pewność.
Przekonywała „Naprzód!”
Minęło trochę czasu i
do reszty dołączyła Złośliwość,
chichocząca „Odwrotnie!”
I zaraz potem pojawiło się Lenistwo.
Ziewało i jęczało „Jutro!”
Za każdym razem, kiedy zamierzał coś zrobić, z różnych zakamarków dochodziły go krzyki, szepty, głosy, śmiechy.
Słyszał je wszystkie i nie słyszał żadnego.
Nie wiedział, którego ma słuchać, a którego nie słuchać,
który chce mu pomóc, a który ma ochotę po prosu pogadać.
Szybko się męczył i odpuszczał.
foto-net |
Pewnego razu zawitała Elastyczność,
która potrafiła słuchać wszystkich, a potem dać jedną trafną radę.
Czasami Elastyczność przemawiała jak Pewność,
czasami jak Wątpliwość,
a jeszcze kiedy indziej – jak Życzenie.
Za każdym razem była kimś innym,
ale za każdym razem dokonywała cudu i przynosiła ulgę.
Dopiero na starość zrozumiał,
że pod płaszczykiem Elastyczności kryła się Mądrość.
znalezione/net
SERCA SWEGO SŁUCHAĆ POWINIEN......
OdpowiedzUsuń..może masz racje? nasze serce wie duzo! - pozdrawiam serdecznie Helu :))
UsuńPiękny blog, mądre sentensje i przemyślenia. Podziwiam😊
OdpowiedzUsuńDziękuję sercem za pozytywna ocenę :))... ślę serdeczności dla Ciebie :))
Usuń