Ono znalazło mnie pierwsze.
Życie.
Przygarnęło do siebie i zaczęło uczyć jak być człowiekiem.
Szukało dla mnie najtrafniejszych określeń na uczucia i
emocje, ale nie potrafiło wyrazić wszystkiego jak należy.
Z czasem jednak sama odkryłam jak się złościć, zazdrościć,
nienawidzić, smucić się, tęsknić…kochać. W międzyczasie przyszły także gesty, słowa, łzy i śmiech. Ukłucia w sercu i bezsenność. Oczyszczająca myśl o byciu kimś kim nie jest nikt inny –
człowiekiem jedynym w swoim rodzaju, ale w trakcie składania
mojego życia w całość…okazało się, że odzwierciedlam jedynie zachowania i osobowości wielu ludzi. Nie jestem jedyna,
która czuje tak wiele i ma upodobania do różnych rzeczy np.
do muzyki...poezji czy prozy.
Szukałam swojej drogi, często zbaczając z głównej trasy
by dzięki własnym błędom powrócić na właściwą.
Koniec drogi wydaje się być bliski, ale okazuje się,
że na wyciągnięcie jest jedynie, kiedy zamknę jedno oko.
Potykam się, ale zawsze spotykam kogoś,
kto poda mi rękę i życzliwie się do mnie uśmiechnie.
Niekiedy pomocna dłoń okazuje się tą, która głaszcze po głowie
już przy każdym problemie, ale także przy oglądaniu wspólnie filmu. Niektóre z dłoni ciągną mnie za sobą by potem odepchnąć tak, że upadnę na ostry kamień i wróci mi spojrzenie na rzeczywistość. Pocieszenie znajduję również w tej części mojego życia,
którą każdy z nas nazywa rodziną. Wsparcie, miłe słowa, ale czasem powód do płaczu i nienawidzenia swojego odbicia w lustrze.
Krótki życiorys może zwykły, a może nie. Z perspektywy wielu osób – życie jak każde inne, z mojej – wspaniała przygoda, która kiedyś dobiegnie końca, ale za nim to nastąpi będzie wiele problemów i uniesień, upadków i łez szczęścia.
Zgubionych i przybranych kilogramów
oraz wiele myśli, których nie ogarniam sama ja.
mam takie same odczucia.... :)
OdpowiedzUsuńŻycie to tylko długa Droga do przebycia
utkana marzeniami, pragnieniami i tęsknotami
pozdrawiam
Helen
Tak Helen - życie to Droga...aż do końca!..a na nie nasze radości i smutki, marzenia, tęsknoty i miłości i rozczarowania......dbajmy o ta nasza Drogę! Nikt za nas jej nie przejdzie.... Pozdrawiam serdecznie...
Usuń.lubię Cię czytać Milenko...może nie wszystko czytałam..ale postaram się w wolnych chwilach nadrobić braki :))) Pisanie też jest formą terapii dla ducha czy ciała ..nie kumulujemy swoich przeżyć li tylko w sobie (szczególnie tych mniej radosnych) bo trzymanie ich na uwięzi ..rodzi szereg kolejnych przykrych doznań..Pozdrawiam serdecznie i słonecznie :))) Małgorzata
OdpowiedzUsuńMałgorzatko serdeczności dla Ciebie :)) dziękuję za Twoja obecność i dobre słowo jestem bardzo wdzięczna - jestem tego samego zdania ze wszystkie emocje te dobre i te złe trzeba zawsze z siebie usunąć...wygadać...wypisać...wymalować.....nie wolno zatrzymywać w sobie emocji!...... to wiem dobrze!....
UsuńPięknie piszesz...pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuń..dziękuję bardzo.....serdecznie pozdrawiam :))
UsuńPięknie piszesz...pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńDlaczego jestes daleko,pod powiekami widze twa twarz i usmiech pelen nadzieji,
OdpowiedzUsuńze znowu bedziemy razem.Pojdziemy w dal,dal nieskonczona przytuleni,szepczacy najpiekniejsze slowa...Slowa ;Wiary,Nadzieji i Milosci i tak dojdziemy do konca naszej ziemskiej drogi ja i ty razem my..
pod naszymi powiekami zostają obrazy, które pozostaną tam na zawsze bo związane z miłością..z żalem...ze śmiercią...i naszymi marzeniami...
Usuńślę serdeczności Roma :)) dziękuję...