"- Kochał ją pan?
- Nie wiem… chodzi o co innego…
ciężko to wytłumaczyć…
To jest tak, jakbyś wiedział,
że na górnej półce w szafie leży warstwa kurzu i
że trzeba ten kurz wytrzeć.
Wiesz o tym, ale ciągle są jakieś ważniejsze sprawy i
tak mija dzień za dniem, mijają tygodnie, miesiące…
zaczyna cię irytować świadomość, że musisz wytrzeć ten kurz… Wreszcie przynosisz z kuchni krzesło, bierzesz szmatę,
stajesz na krześle, żeby wytrzeć kurz…
I nagle odkrywasz kwiat w doniczce, o którym zapomniałeś,
całkiem zapomniałeś,
nie pamiętałeś żeby go podlewać…
a ten kwiat wziął i umarł…"
Dina Rubina „Szaliczek”
foto-net |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za każdy komentarz..