czwartek, 14 kwietnia 2016

..dzień ostatni..




                Kolejnego dnia obudziło mnie przeczucie, 
ze maż mnie wola!..wprost wyskoczyłam z łóżka i dwie godziny wcześniej niż zwykle pojawiłam się w szpitalu,  
dosłownie wpadłam do sali w przekonaniu ze może już nie żyje?...
pielęgniarka spojrzała na mnie z uśmiechem:
- dobrze, ze pani przyszła wcześniej, maż był cala noc niespokojny, wyraźnie czeka na panią - powiedziała i wyszła z sali

- podeszłam do łóżka i wzięłam męża za rękę, lekko ściskając jego palce i witając się z nim pocałunkiem jak zawsze...leciutko ścisnął moje ...
Wiedziałam, ze jest bardzo zmęczony, slaby.... nie otwierał w ogolę oczu..wiedziałam, ze po to mnie wezwał..było mi tak potwornie trudno, ale wiedziałam, ze to ten moment by się pożegnać..
Usiadłam obok na łóżku i wzięłam go w ramiona..mówiłam, płakałam, mówiłam..wiedziałam, ze on chce wiedzieć, czy już może odejść, ze ja mu na to pozwalam, ze już nie ma siły by jeszcze zostać ..Wiedziałam to..trzy godziny żegnałam się z moim mężem, człowiekiem, który był wszystkim dla mnie..co mówiłam? trudno to teraz opowiedzieć..to było bardzo osobiste.. tylko miedzy mną a nim..serce mi pękało z rozpaczy, teraz łzy leciały - nie potrafiłam ich zatrzymać- powiedziałam, ze wiem ze już nie może tu zostać, ze może odejść, bo tak będzie lepiej dla niego - nie chce żeby cierpiał!....kiedy pielęgniarka zaglądnęła do sali - cichutko wycofała się zostawiając nam ten czas tylko dla nas..ten ostatni czas tylko dla nas..to był bardzo trudny dzień..ale następny był jeszcze trudniejszy...bo to był ten ostatni dzień..



foto-net
Następnego dnia mój maż odszedł na druga stronę..w moich ramionach..w obecności rodziny i w chwili gdy ksiądz dotykał jego czoła, mówiąc ze wszystko zostało mu wybaczone i odpuszczone..ze jest wolny i może odejść..Nigdy nie zapomnę tego głębokiego westchnienia ulgi i uśmiechu, który się pojawił na jego twarzy, która do tej pory była ściągnięta bólem? cierpieniem?strachem?.. a nagle wygładziła się zupełnie pięknym spokojnym uśmiechem...jakby nagle ujrzał, ze tam gdzie idzie jest tylko spokój, szczęście i samo dobro..




foto-net



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz..