Co ja ci mogę napisać?... dniu nowy, pachnący jesienią, owiewa cię mgła i zapach ognisk gdzieniegdzie spala się w nich wspomnienia dobre czy złe, czy to ważne, rozpala uczucia, rozgrzewa nadzieję na przytulną zimę dla mnie, dla ciebie, mrówek tego świata. Co ja ci mogę napisać gościu mojego drzewa życia, jak przeżyć tę jedną chwilę, gdy babie lato uśmiecha się do mojego pędu po szczęście, ale czy go dogonię?
A jeśli już w końcu uścisnę mu dłoń, szczęściu owemu, następnej na przykład jesieni, lub wcześniej, kto to wie, to czy nie wymknie mi się z rąk, czy nie ucieknie, lub – co najgorsze – czy nie okaże się, że to nie o to szczęście mi chodziło i będę dalej biegła, ja, mrówka tego świata.
foto-net |
Aż dobiegnę do kresu obejrzę się za siebie i westchnę tęskno do samotnego ogniska tej jesieni wtedy, gdy trzeba było zostać, zatrzymać się przy nim i dosmażyć ziemniaka? Usiądź proszę na gałęzi mojego drzewa życia, pomachaj nogami, zrób sobie z liścia piszczałkę i zagraj melodię serca. Zrób to, zanim będzie za późno, zanim pęd świata nie rozdepcze Twojej mrówczej pracy na wiatr rzucanej…
Czujesz jak pachnie?? Twój ziemniak z ogniska, skosztuj zanim … ostygnie….
Z radością przysiądę przy tym ognisku i gronie przyjaciół tu zgromadzonych :) J.
OdpowiedzUsuńZapraszam Jeremiaszu....:)) każdy jest mile widziany w tym gronie
UsuńCiepło, miło, serdecznie...♥
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu :)) pozdrawiam...
Usuń