poniedziałek, 25 września 2017

Jesień...









Gdy lato żegna 
odlatujące ptaki
a słoneczniki
więdną w wazonie
nostalgia wraca
Gdy parasolka
mą przyjaciółką
i znowu muszę
wyjąć kalosze
to do drzwi puka
ta pora roku
której nie znoszę...


Milena 775


foto-net

niedziela, 24 września 2017

Smuteczki..






Kolejny dzień z deszczową zasłoną za oknem...
Wielkie krople zaczynają stukać o blaszany parapet z dużą częstotliwością, by nagle przejść w jednostajnie szumiące, nasilające się kaskady deszczu....ulewa trwała krótko..Ustaje nagle i zalega całkowita cisza, niebo przybiera granatowy odcień, mimo że to dopiero popołudnie..Chwila ciszy i bezruchu, nawet nie słychać ptaków, pochowały się przezornie i czekają......
Po chwili koncert zaczyna się od nowa.. Pojedyncze duże krople i głośne uderzenia o parapet, coraz więcej kropli i coraz szybszy rytm, by nagle runąć wodospadem szumów i pluskań...kolejna ulewa tego dnia...
Siedzę wpatrzona w okno i słucham tego deszczowego koncertu...
Nagle w trakcie tej ulewy — pojawia się słońce i krople deszczu tworzą osobliwą rozmigotaną zasłonę, Wszystko przez moment skrzy w promieniach słońca, które nagle znika za chmurami....
Ale to nie koniec tego osobliwego pokazu...widzę nadciągające nowe ciemno-szare chmury....Czekam wiec na następną odsłonę deszczowego widowiska..
Odwracam na chwile wzrok od okna i widzę, że coś się zmieniło na półce, w rogu pokoju. Stoi tam lampka i kilka słoni..a teraz za lampka zauważyłam małą figurynkę. 
Co to może być? Nie przypominam sobie, żebym cokolwiek tam kładła, muszę dokładniej zobaczyć, podchodzę — mała postać — prawie troll! Co to?
Kudłate włoski na głowie..ciemny kubraczek..wielkie smutnawe oczy i buzia w podkówkę..Jestem zaskoczona — nie wiem, skąd to się tu wzięło? Nie stawiałam tego tu — jestem pewna.
Oglądam dokładnie figurkę i nagle widzę na jej plecach napis "smuteczek"...co to ma oznaczać?..Siadam do kompa i teraz widzę identyczną figurkę obok zdjęcia przede mną — szybko odwracam ją — no tak! na plecach ma ten sam napis.
Zaczynam domyślać się, o co chodzi..
Kolejną figurynkę znajduje w łazience obok pasty do zębów — Jestem pewna, że na jej plecach tez jest podobny emblemat — odwracam... jest!... jaskrawość liter ..prawie razi moje oczy!...
Wiec to tak?...opanowały mnie małe smuteczki?!
Kiedy w kuchni obok miski z owocami widzę ta samą figurkę, nawet nie zaglądam na jej plecy — wiem, co ma tam napisane...
W szufladzie na drobiazgi leży kolejna z szeroko otwartymi smutnymi oczkami.. Jeszcze jedna znajduje na kwietniku, blisko okna. Stoi tyłem, ale napis jest bardzo dobrze widoczny!
Zbieram je do ręki. Zdejmuje jeszcze tą z przykrywki słoika z dżemem, leży na brzuszku, żebym dobrze zobaczyła napisane słowo na jej pleckach! 
Ta obok zdjęcia chce się schować, ale łapię ją w palce i teraz ta ostatnia.. tamta za lampką na półce! 
Rozglądam się czy jakaś nie została. Nie dam się! nawet jeśli na chwile udało się im tu dostać — Nie pozwolę im tu się rozgościć! Nie ma mowy!
Delikatnie wkładam wszystkie do puszki po kawie i szczelnie zakręcam pokrywkę..
W pokoju robi się jakby jaśniej...deszcz za oknem właśnie kończy kolejna cześć koncertu. 
Uśmiecham się do zdjęcia kogoś, bardzo mi bliskiego, kogo już nie ma i mam wrażenie, że on oddaje mi uśmiech! 
Żadne smuteczki nie będą mi psuły wieczoru..ani nastroju! 
Właśnie miałam napisać kolejny tekst i wysłać do przeczytania..Nie będzie smutny, bo taki być nie może!
Słońce tymczasem wróciło na miejsce i odgoniło jednym spojrzeniem dwie ciemne chmury, które być może chciały je zasłonić?.. 
Trwa jego wieczorny spacer teraz już bez przeszkód.. Wędruje spokojnie ku zachodowi, by ułożyć się na spoczynek, 
Pewnie jest lekko znużone ta zabawą w chowanego z chmurami ... Ptaki za oknem nagle koncertują, głośno i radośnie..
Uśmiecham się do moich myśli..


Milena 775

foto-troll-net

czwartek, 21 września 2017

Wspomnienie..









Spotkałam kiedyś
człowieka 
o twarzy naznaczonej
upływem lat
z wysokiego brzegu
oceanu wspomnień
nieobecnym wzrokiem
żeglował w przeszłość
ku jedynej miłości 
tworzącej 
sens jego życia...


Milena 775

foto-pixabay

wtorek, 19 września 2017

Tamto bistro..







Ty.. ja
i tamto bistro
pierwsze od lat
spotkanie
Gorąca
czekolada
cynamonem
parująca słodkawo
Słowa motyle
wielobarwne
fruwające
wokoło
Twój wzrok
żeglujący
w moich
oczu błękicie..
To
rozbudziło we mnie
nagłą ochotę
na życie...

Milena 775

foto-net


niedziela, 17 września 2017

Wolno...







Wolno
wolniutko
otwierasz kolejno
zaciśnięte stresem
drobne palce
mojej dłoni
Cicho
cichutko
tłumaczysz sens
małych gestów
w poszukiwaniu
szczescia
Lekko
leciutko
muskasz ustami
wnętrze dłoni
już otwartej
i wciąż drżącej..
Wolno
wolniutko
otwieram oczy
ciągle zaspane
wracam niechętnie
z krainy snów...

Milena 775

foto-net