niedziela, 30 kwietnia 2017

Dziwny sen..










Sen o tym co może być, a nie jest, to tylko marzenie ubrane w barwy przyszłości i kolory naszych oczekiwań..
Ten sen był inny.. pachniał słodko marzeniem o kwitnących dziwnych kwiatach, których barwy i kształty nie przypominały niczego co już znane jest mojej wyobraźni.. spacerowałam w przedziwnym ogrodzie, w którym byłam jedyna osoba..wokoło mnie rosły same białe kwiaty o intensywnym słodkawym zapachu... szczescia? Jedne były kwitnącymi krzewami i gdy przechodziłam obok zaczepiały mnie dotykając moich rak, a inne były potężnymi drzewami, z których zwisały gałęzie ciężkie od kwiatów o zapachu miodowo-macierzankowym..dotykały delikatnie moich włosów i miałam wrażenie, ze słyszę dziwna melodie znaną, ale nie potrafiłam określić co to jest..Było mi dobrze, spokojnie i moja podświadomość pławiła się w tym białym pachnącym świecie, nie sygnalizując nic co mogłoby ją i mnie zaniepokoić. Czułam się trochę oszołomiona tym nadmiarem błogości, zapachu i bieli. Nagle moja podświadomość zaczęła odbierać informacje płynące gdzieś z oddali..
jeszcze niczego niepokojącego mi nie przekazywała..szłam wiec dalej otoczona pięknymi kwiatami..
Ten przekaz mojej podświadomości zatrzymał mnie w pól kroku - ktoś uparcie prosił o pomoc! To był bardzo wyraźny sygnał wysłany przez inna podświadomości - ktoś potrzebował mojej pomocy! Wysyłał informacje, ze jest bezradny, zagubiony i potrzebuje wsparcia, bo pogubił się w tym, co się dzieje wokoło niego!..Kwiaty nagle straciły swój intensywny zapach..moja podświadomość wydobyła mnie z mojego upojnego snu.. świat realny zazgrzytał milionem informacji, kolorów i zapachów... a przez to wszystko uparcie przebijał się sygnał wysyłany od innej podświadomości - "czekam na twoją pomoc"!...

Milena 775


foto-net

sobota, 29 kwietnia 2017

Marzenie – dialog








- Spróbuj… - szepnęło Marzenie.
- Co?! Znowu?! – zdenerwowało się Doświadczenie.
- Ha! Znów wszystko przeze mnie, - uśmiechnął się Powód.
- Nie! Przeze mnie! – zaprotestowała Pycha.
- A może nie trzeba… - wyszeptała Ostrożność.
- Oto jestem! – oznajmiła Stanowczość.
- A dokąd to beze mnie? – zapytało Upojenie.
- Bez ciebie to donikąd, - odpowiedział Spokój.
- Może lepiej jutro…? – zainteresowała się Wątpliwość.
- Teraz albo nigdy! – zripostował Upór.
- Byle nie tak jak wczoraj, - uprzedziła Codzienność.
- To co było wczoraj już się nie powtórzy, - uspokoiła Głupota.
- Wszystko będzie inaczej, - skłamało Przeczucie.
- Coś mi to przypomina, - zamyśliła się Pamięć.

Marzenie wstało i wyszło…



  Po Pierwsze Ludzie


foto-net

piątek, 28 kwietnia 2017

Na spacer....







Zapraszam Cię 
na spacer do krainy marzeń......
gdy popołudnie leniwie wita się z wczesnym wieczorem....
gdzie myśli krążą daleko...
a w duszy snuja się cieple nutki melodii serca.....

...jestes blisko gdy zamykam oczy........





foto-net


Chce poczuć moja dłoń w twojej dłoni i to prawie wyczuwalne
poczucie bezpieczeństwa.....które oznacza, ze obok jest ktoś bliski ...



czwartek, 27 kwietnia 2017

Ludzkie serce...








Ludzkie serce zawsze chce to co jest trudne do osiągnięcia. Im większe przeszkody, aby zaspokoić swoje pragnienia, tym większe i bardziej namiętne wysiłki w celu ich zaspokojenia.


Raffaello Giovagnoli


foto-net

wtorek, 25 kwietnia 2017

Obojętność....









Dłonie 
w które złożyłaś
pewnego dnia
marzenia
ubrane w kolor
snów twoich 
zgniotły je
niedbałym ruchem
w okruchy
Zdeptane
obojętnością
male drobiny
nadziei życia
bezsilnie
wtapiają się
w mozaikę drogi
zdumione ciszą
sentymentów
Oszroniony mur
gdzie odrobina 
zrozumienia
oznaką
człowieczeństwa
egoizm wygrał
przez nokaut
przyjazne dłoni
wyciągniecie..


Milena 775

foto-net

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Swiat przestał się uśmiechać?



Myślisz
świat przestał
uśmiechać się
radośnie
szukasz powodu
Ptak zamilkł
i odfrunął
barierka okienna
pustką woła
w czerń nocy
 Deszcz pisze
na szybach okien
smętne wersy
spływające w dół
niczym łzy bólu
Wena wtulona
w kat ciemny
kolana obejmując
nieustannie
 odwraca się
Kot sąsiada
ucieczką
głaskania unika
udając
obcego całkiem
Swiat przestał
uśmiechać się
opuszczona przyjaźń
usiłuje wytłumaczyć
niewytłumaczalne
Czas
nie goi ran
przyzwyczaja
do bólu
codzienności..

Milena 775




foto-net





środa, 19 kwietnia 2017

Linie życia się plączą..






 



***

Linie życia się plączą... gdzieś ty, gdzieś ja...
Samotność falą gryzącą... A dusza łka... tak łka!
Przecież do ludzi uśmiech posyłam bez skargi,
dzień radości nastał - powstrzymam drżenie wargi...
To niby takie proste - opanować niewypowiedziane,
zadbać o dom i gości, mistrzowsko role zagrane!
A kiedy już sama w domu... lepiej nie opowiadać!
Fotel w kącie wygodny, a ja się w niego zapadam...



© Elżbieta Żukrowska 16.04.2017.

malarstwo-Graham Gercken




wtorek, 18 kwietnia 2017

Kobieta...









Kiedy Pan stworzył kobietę, był to już jego 6 dzień pracy i w dodatku po godzinach...
Pojawił się anioł i spytał:
- Czemu tyle czasu ci to zajmuje, Panie?
Pan mu odpowiedział:
- Widziałeś zamówienie?
Musi być całkowicie zmywalna, ale nie plastikowa, ma 200 ruchomych
części, wszystkie wymienne, działa na kawie i resztkach jedzenia, ma
łono, w którym się mieści 2 dzieci naraz, ma taki pocałunek, który leczy
każdą rzecz:
od startego kolana do złamanego serca.
Anioł starał się powstrzymać Pana:
- To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do jutra.
- Nie mogę
- Powiedział Pan.
- Jestem tak blisko skończenia tego dzieła, które jest tak bliskim memu sercu.
Anioł zbliżył się i dotknął kobiety:
- Ale zrobiłeś ją taką miękką, Panie?
- Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie wiesz ile może znieść lub osiągnąć.
- Będzie myśleć? - spytał anioł
Pan odpowiedział:
- Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować.
Anioł zauważył coś, zbliżył się i dotknął policzka kobiety.
- Wydaje się, że ten model ma skazę. Powiedziałem Ci, że starałeś się dać za wiele rzeczy.
-To nie jest skaza- sprzeciwił się Pan
- to jest łza.
- A po co są łzy?- Zapytał anioł.
Pan powiedział:
- Łza to jest forma, którą ona wyraża swoją radość, wstyd, rozczarowanie, samotność, ból i dumę.
Anioł był pod wrażeniem.
- Jesteś Panie geniuszem, pomyślałeś o wszystkim, to prawda, że kobiety są zdumiewające.
- Kobiety mają siłę, która zdumiewa mężczyzn.
Mają dzieci, przezwyciężają trudności, dźwigają ciężary, ale obstają przy szczęściu, miłości i radości.
Uśmiechają się kiedy chcą krzyczeć, śpiewają kiedy chcą płakać, płaczą kiedy są szczęśliwe i śmieją się kiedy są zdenerwowane.
Walczą o to w co wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości, nie
zgadzają się na "nie" jako odpowiedź, kiedy wierzą, że jest lepsze
rozwiązanie.
Idą do lekarza z przestraszonym przyjacielem, kochają bezwarunkowo,
płaczą kiedy ich dzieci osiągają sukcesy i cieszą się kiedy przyjaciele
odnoszą sukcesy.
Łamie się im serce kiedy umiera przyjaciel, cierpią kiedy tracą członka rodziny, ale są silne kiedy nie ma skąd wziąć siły.
Wiedzą, że objęcie i pocałunek może uzdrowić zranione serce.
Kobiety są różnych wielkości, kolorów i kształtów. Prowadzą, latają,
chodzą lub wysyłają ci maile, żeby powiedzieć ci, że cię kochają.
Serce kobiety jest tym co powoduje, że świat się kręci. Przynoszą radość
i nadzieję, współczucie i ideały. Kobiety mają wiele do powiedzenia i
do dania. Tak, serce kobiety jest zadziwiające...
A mężczyźni nie zrozumieją tego nigdy...



(znalezione/net)


Art.Daniel de la Cruz

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Nie trzeba bać się poezji..






 Nie trzeba bać się poezji 
W niej mieszkają zaczarowane ogrody 
I zaczarowane światy
Dzięki niej ludzie stają się piękniejsi 
Bo odzyskują czucie i widzenie
Ona sprawia, że wszystkie miejsca 
Mogą się wydawać pępkiem świata
I tylko ona 
potrafi tak pięknie opowiadać 
O miłości

-ks.Wacłąw Buryła


foto-net

niedziela, 16 kwietnia 2017

Natura...













 Przechodzisz obok 
patrzysz nie widząc
czy potrafisz
zatrzymać się
uwagę skupić
na pięknie wokoło
bez pospiechu
nie myśleć
o zakupach
o mailach i sms-ach
o "dlaczego nie dzwoni"
zasluchać się
w śpiewie ptaków
zachwycić się
kwiatkiem
drzewem
krzewem
jesteś częścią
tej natury
jej wspaniałego piękna
czy jeszcze potrafisz
poczuć ten związek...

sobota, 15 kwietnia 2017

Sentymentalność..






czasem lubię swoją sentymentalność, 

to że pamiętam o rzeczach, 

które dla innych wydają się być czymś nie wartym zapamiętania,
wspomnienia, które kiedyś sprawiały, że uśmiech nie schodził z mojej twarzy, a serce paliło żywym ogniem...
Chociaż skłamałabym mówiąc, że już nie pali..bo pali.
Ostatnio niespodziewanie mam wrażenie, że ono w ogóle żyje swoim życiem, przejmując nade mną kontrolę i nie pytając, czy tego chcę, 
czy nie.. w najmniej odpowiednich chwilach..
dawno nie czułam się taka.....
Zawsze miałam wrażenie, że chociaż to się dawno skończyło,
to w mojej i Jego pamięci nadal istnieje. 
Że myślę ja i On też...
Napisałam to i.. nawet w to nie wierzę.
Wiecie jaki jest największy problem kobiet?... my zwyczajnie nie chcemy uwierzyć, że czegoś..kogoś już nie ma w naszym życiu.
Znam to uczucie doskonale..wiem, kiedy w coś wierzę a kiedy nie.. Pewnie to siła wspomnień, wyobrażenia, przyciąganie myślami,
przecież takie rzeczy się zdarzają..z drugiej strony... jak może być inaczej, skoro zawsze wtedy słucham Jego głosu...
jak może Go nie być skoro cały czas jest w mojej głowie

MB



Art.Daniel de la Cruz

piątek, 14 kwietnia 2017

Przez okno...







 W pewnym szpitalu w pewnej sali, leżało dwóch pacjentów. Jeden z nich miał sparaliżowane nogi i leżał pod ścianą drugi zaś zdrowszy miał łóżko pod oknem. Sąsiad bardzo mu zazdrościł, ze może spoglądać na zewnątrz. Ten zdrowszy zatem codziennie opowiadał mu, co ciekawego dzieje się za oknem - że dzieci bawią się w piaskownicy, jakiś pan jedzie na rowerze, a tam z daleka dwoje ludzi idę trzymając się za ręce... Nagle piłka wpada do stawu, ptaki zrywają się do lotu a nad tym wszystkim rozpościera się cudowne błękitne niebo...
     Pacjent przy ścianie z zachwytem słuchał co ma do powiedzenia jego kolega który godzinami snuł opowieści. Pragnął tak jak on choć raz zobaczyć to wszystko. 
I tak mijały dni... 
Aż pewnej nocy pacjent spod okna źle się poczuł. Nie mógł dosięgnąć alarmu. Błagał o pomoc stawał się coraz słabszy. 
Jednak pacjent spod ściany nie pomógł mu, spokojnie patrzył jak jego kolega umiera. Nazajutrz zabrali ciało.

     Pacjent spod ściany poprosił o przeniesienie pod okno. Ucieszony resztkami sił wspiął się na parapet powoli wyciągając ręce. Otworzył oczy... spojrzał... za oknem była... ściana.
Zbulwersowany spojrzał na pielęgniarkę i powiedział, ze pacjent spod okna opowiadał mu ciągle co widzi przez okno..
Pielęgniarka pokręciła głową i stwierdziła, ze to niemożliwe, żeby widział cokolwiek, bo był niewidomy..

znalezione/net



..Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele mamy
 póki tego nie stracimy...



foto-net



czwartek, 13 kwietnia 2017

Może kiedyś..










Może kiedyś 
w moim wierszu 
znajdziesz
swe odbicie 
i rozpoznasz 
własne smutki 
które chowasz skrycie ...
Może kiedyś 
swoim wierszem 
mojej duszy 
dotkniesz 
i uśmiechnę
się do Ciebie 
trochę mniej
samotnie ...


foto-net





środa, 12 kwietnia 2017

Nie za mlody, nie za stary..










Jakość życia to nie kwestia chronologii. Zanim uznasz, że jesteś za stary lub za młody na nowe przedsięwzięcie czy nowe wyzwanie, weź pod uwagę życie paru osób, które nie pozwoliły, by wiek stanął im na przeszkodzie w osiąganiu zamierzeń.
     - George Burns zdobył swego jedynego Oscara, mając osiemdziesiątkę.

     - Golda Meir została premierem Izraela, mając siedemdziesiąt jeden lat.

     - Mozart miał siedem lat, gdy opublikowano jego pierwszą kompozycję.

     - Babcia Moses zaczęła malować po osiemdziesiątce. Przez resztę życia namalowała ponad 1500 obrazów, z czego jedną czwartą mając setkę na karku.

     - Benjamin Franklin opublikował pierwszy artykuł prasowy, kiedy miał szesnaście lat, a współtworzył konstytucję Stanów Zjednoczonych, gdy miał lat osiemdziesiąt jeden.

     - Michał Anioł malował freski w Kaplicy Sykstyńskiej w wieku siedemdziesięciu jeden lat.

     - S. I. Hayakawa w wieku siedemdziesięciu lat przestał pełnić funkcję rektora uniwersytetu stanowego w San Francisco, a następnie został wybrany do senatu.

     - Casey Stengel kierował nowojorskim zespołem Mets do siedemdziesiątego piątego roku życia. 



Anonim



foto-net

wtorek, 11 kwietnia 2017

Odległość...







Odległość nie ma znaczenia jeśli przestrzeń
wypełniona jest przyjaźnią.
Wystarczy mały znak pamięci od przyjaciela by odczuć 
niespodziewaną radość...

...to takie proste.....prawda?......niestety nie dla każdego!.



foto-net

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Owca...





foto-net



Pewna owca, natychmiast jak tylko została stworzona, zorientowała się, że jest najsłabszą ze zwierząt. Żyła z nieustannym biciem serca, bała się, że zostanie zaatakowana przez innych, mocniejszych i bardziej agresywnych. Nie potrafiła bronić się w żaden sposób.

     Powróciła więc do Stwórcy, aby wypowiedzieć przed Nim wszystkie swoje obawy.

     «Czy mam wyposażyć cię w coś, co pozwoliłoby ci się bronić?», powiedział jej z czułością Pan Bóg.

     «Tak».

     «A co byś powiedziała o ostrych zębach?».

     Owca pokręciła głową: «W jaki sposób będę mogła skubać delikatną trawę? A poza tym zaczęto by mówić, że jestem rozbójniczką».

     «Czy chciałabyś mieć wielkie pazury?».

     «Ach, nie. Wtedy zaczęłabym je używać do niezbyt mądrych celów...».

     «Mógłbym wstrzyknąć do twojego języka jakiś jad», kontynuował cierpliwie Pan Bóg.

     «Nie ma o tym mowy. Byłabym przez wszystkich nienawidzona i pogardzana jak żmija».

     «A co myślisz o mocnych rogach?».

     «Ach, nie. Nikt nie chciałby się ze mną bawić».

     «Ale po to by się bronić, musisz mieć coś, co sprawi ból komuś, kto cię zaatakuje...».

     «Miałabym zadawać komuś ból? Nie, nie zrobię tego. Wolę już zostać taka jaka jestem...».


* * *

     Jako istoty ludzkie, przestaliśmy zdawać sobie sprawę, że w pewnym sensie, tak samo jak małe zwierzęta, nie posiadamy grubej skóry, która by ochraniała nasze ciała ani też nie mamy ostrych zębów, by się nimi bronić. My ludzie, nie możemy do obrony wykorzystywać zła, lecz zwracać uwagę na nasze człowieczeństwo: możemy to czynić zarówno poprzez kochanie innych jak i przyjmowanie ich miłości.

     To nie nasza siła dostarczy nam nocą ciepła, ale jedynie nasza czułość. To ona wyzwala w innych pragnienie przytulenia się do nas. Prawdziwą siłą człowieka jest jego wrażliwość. 



Bruno Ferrero 

środa, 5 kwietnia 2017

Wspólny koncert..





Skrzypce
ja i ty
wspólny koncert
brzmi uparcie 
w głowie
zamknij oczy
w siebie spójrz
słyszysz
delikatne dźwięki
strun drażnionych
smyczkiem
kto tak dobrze
zna instrument
kto prowadzi
dotyk smyczka
kto przyciska
strun napiętych
dźwiękiem 
ramie w ramie
ciepły oddech 
na mej szyi
czasem nutka
nieposłuszna
gubi nagle
wspólny rytm
jeszcze scherzo
ze strun spływa
Słysze Brahms
sonatą kusi
jedne skrzypki
ty i ja
wspólny koncert
zabrzmieć ma..

Milena 775





foto-net

niedziela, 2 kwietnia 2017

..wiosną....







Czekamy na wiosnę... śnimy o niej i wreszcie jest! Nagradza nas wspaniałymi widokami całej swojej okazałości.... od tej pierwszej zieleni poprzez cala game różnobarwnych kolorów... Oh ty wiosno!!


foto-net
Ciepła czułość
w słowach cicho
mówionych
lekkość muśnięcia
wyrazów w liście
dotykam twoich
uśpionych zmysłów
delikatnie
poczuj proszę
wiosnę
budzącą życie..








sobota, 1 kwietnia 2017

Wieczorem..








Wieczorem 
wszystkie 
dźwięki zasypiają 
przymykając 
powieki ciężkie
codziennością
zdejmuje z siebie
wszystkie myśli
pełne emocji
ubieram lekkie
marzenia i sny
Morfeusz czeka
obiecuje wymazać
troski i łzy
osuszyć pyłem
Mlecznej Drogi...


Milena 775



foto-net
Nasze sny są czasem jak małe opowieści z innego wymiaru...czasu.