sobota, 14 kwietnia 2018

Cierpienie..









Wieczór leniwie pisze mokrym deszczem po szybach. Opowiada historie późnej miłości - pełną cieplych zwrotów.. - zaczynam czytanie.
- Jak pięknie się zaczyna - mruczysz cichutko
- To chyba pora na sen, oczy zmęczone całym dniem chcą odpoczynku od jaskrawości tego świata. 
Patrzę na zdjęcie - ostatnie długie spojrzenie. Gaszę światło i pozwalam odpocząć oczom. Przenoszę się w świat marzeń..
- Masz jego zdjęcie obok kompa? - pytasz
- Tak.. - przerywam czytanie
Stoi i spogląda na mnie z uśmiechem. Wiesz, czasem gdy siedzę przy kompie trochę dłużej i spoglądam na zdjęcie, mam wrażenie, że patrzy na mnie z lekką naganą?
Widzę, jak tłumisz śmiech, ale milczysz..
- On.. Natychmiast pojawiają się pod powiekami te roześmiane oczy, drobne zmarszczki wokoło oczu..Usta, których smaku nie znam.. Policzki z miejscem do całowania.. z leciutkim cieniem zarostu...
- Ciepło to opisujesz - mówisz z uśmiechem na ustach
- Uśmiecham się do tych obrazów - są mile, delikatne w wymowie..Ramiona, które nigdy mnie nie obejmowały.. Żadnego mrocznego pożądania, tylko delikatne myśli o cieple i wyrozumiałej bliskości kogoś, kto znaczy tak wiele w całości spraw codziennych, zwykłych i szarych...
- Bardzo dobrze powiedziane..tak z dużym wyczuciem niuansów uczucia, które powinny tylko cieszyć, a nie zawsze tak jest - mówisz szeptem.
Późny wieczór snuje swoją opowieść rozmazanym deszczem na szybach, ta deszczowa jest pełna łez, spływających stróżkami mokrych liter w dół okna..
Ta moja jest uśmiechem losu, który pozwolił mi uwierzyć, że wszystko jest możliwe w każdym momencie życia, przed zakrętem czy po doświadczeniu tragicznego przeżycia ..
- Podziwiam Twój spokój i cierpliwość - uśmiechasz się ciepło
- Wiesz? pod moimi powiekami pozostał na zawsze ten obraz, gdy spotkaliśmy się po wielu latach..Tamtego dnia te roześmiane oczy i ciepły ton śmiechu, dotknęły mojego zamarłego serca. Obudziły we mnie nadzieję, że mogę nadal żyć, śmiać się, marzyc.. może kochać?
Nic nie jest dziełem przypadku - to spotkanie tez nim nie było.. wszystko nagle znalazło swoje miejsce w tym skomplikowanym świecie ludzkich namiętności i niepewności.. Nawet moje cierpienie.
Swiat wstrzymał oddech, gdzieś bardzo blisko serc przepływa Cierpienie Tak Wielkie, ze rzuca ludzi na kolana.. Moje jest maleńkie, ciche i proste, jest jak drobina piasku w bezkresie pustyni.. wiem to...


Milena 775


foto - net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz..