...nierówni potrzebują siebie
im łatwiej zrozumieć,
że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość...
Jan Twardowski
Początki były trudne, nie miałam wielkiej ochoty wracać do świata pełnego słońca i różnorodnych dźwięków..
w mojej wewnętrznej samotności panował spokój i cisza, cisza która z czasem była dźwiękiem, którego nauczyłam się słuchać..I własnie wtedy odkryłam net dla siebie - spotkałam tu wirtualnych "znajomych" którzy nie wiedzieli niczego o mnie...nie widzieli czy się uśmiecham, czy płacze! Zaczęłam pisać teksty ...później wróciłam do wierszy (zapomnianych przez długi czas) , by wyrzucić z siebie to co tak nadal bolało..
![]() |
foto-net |
Nie potrafiłam z nimi rozmawiać..miałam uczucie ze zimna ręka ściska moja szyje i dusi moje słowa..łzy popłynęły mi z oczu i szybko wróciłam do domu..postanowiłam, ze następnym razem pójdę w innych godzinach..duzo wcześniej, żeby nie spotykać znajomych..
Następny krok był znacznie bardziej udany - zajęłam się na prośbę sąsiadki - jej ogrodem. To pozwalało mi mieć zajete ręce a praca na powietrzu powodowała, ze wieczorem zasypiałam bez tabletki..
![]() |
foto-net |
To musialo byc bardzo trudne
OdpowiedzUsuń