poniedziałek, 26 września 2016

terapia.....



“ (...) człowiek wiedzy żyje, działając, a nie myśląc o działaniu, ani też myśląc, co pomyśli, kiedy skończy działać. Człowiek wiedzy swoją ścieżkę wybiera sercem i podąża nią. Potem patrzy, cieszy się i śmieje, a jeszcze później widzi i wie. „

Castaneda Carlos




Kolejny dzień terapii...kiedy leżę tam z zamkniętymi oczami by nie patrzeć na to wszystko co się dzieje wokoło mnie i żeby przywołać coś miłego w myślach..
Gdy zamykam oczy, zawsze pojawia się ten sam obraz..
... wsiadam do kampera i zapinam pasy..spoglądam w bok i widzę ciepły, serdeczny uśmiech..tego mi bardzo potrzeba..
Wizualizacje można robić w kazdym miejscu..o każdej porze..sa bardzo pomocne. Te szczególnie bo zabierają moje myśli daleko od miejsca, gdzie jestem.
Kamper rusza leśna droga. Piękny rozświetlony słońcem las..
skręcamy w lewo i po dłuższej chwili widzę jezioro..


foto-net


Jezioro jest niewielkie..
obrośnięte gęsto roślinnością..przyglądam się dokładnie jeziorku..wygląda jak duze oko wśród traw i innej roślinności ..
Zupełnie nieistotne są szczegóły realności tego co "widzę"..
zupełnie nieważne są przepisy dotyczące jazdy kamperem po leśnych drogach, najważniejsze jest to, 
ze "odjechałam" daleko od miejsca ,w którym się realnie znajdowałam..
ze obok, był ktoś sympatyczny, uśmiechnięty..
Wiem, ze to przyjaciel, który zawsze trzyma mnie za rękę, w każdej ważnej  dla mnie chwili...i to jest najważniejsze i w codzienności i w chorobie..


foto-net
Niestety muszę otworzyć oczy..to już koniec na dzień dzisiejszy..
wiem, ze jutro będzie trwała dalsza "ucieczka" kamperem (od realnego czasu terapii), co zobaczę? gdzie dojadę? Czas pokaże..
Wychodzę z uśmiechem, nie miałam czasu, by myśleć nad tym co zostawiam, za drzwiami, które przed chwila zamknęłam..
Pod powiekami mam rozświetlony słońcem las i jeziorko ukryte wśród roślinności..I właśnie o to chodziło - przenieść się w inne miejsce! Przenieść się wirtualnie, by nie rozpamiętywać tego co obok..
Przede mną kolejne tygodnie i.. kolejne etapy "wyprawy" kamperem w nieznane..(by uciec od tego co jest przykra rzeczywistością)..
bo nie jest ważne gdzie, ważniejsze jest z kim...i to dobrze wiem.


4 komentarze:

  1. ..każdy powinien mieć taką odskocznię od realnych zdarzeń ..nie zawsze fajnych..Móc zatopić się w niej choć na chwilę żeby złapać oddech i dystans do tego co nas spotyka.. Pozdrawiam..:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Małgosiu, każdy potrzebuje w trudnych chwilach "oderwać" się od tego co jest wokoło, szare, bolesne i trudne!..nie każdy to potrafi...nie każdy wie ze powinien..nasza podświadomość podpowiada nam różne rozwiązania...trzeba się wsłuchać w siebie. Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  2. Marzenia, owo "bujanie w obłokach", jakże bardzo pomaga przetrwać nam złe chwile... Ale ja Ci życzę, by nie skończyło się na marzeniach - czas na realizację! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana - oby Twoje słowa mogły mieć moc spełnienia...jeszcze czas..
      wsłuchuję sie w siebie bardzo uważnie...💚💜💛

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz..