poniedziałek, 11 lipca 2016

zaufanie..



Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć,
kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie ludzie kłamią,
mają tajemnice, zmieniają się i znikają,
niektórzy za inną maską lub osobowością,
inni w gęstej porannej mgle nad klifem...

Lauren Oliver

Dzień za dniem przeciąga się niespodziewanie długo...czekanie jest zawsze trudne, czy czekamy na rzeczy mile (bo już chcielibyśmy mieć to coś miłego, albo przeżyć ta mila sprawę)..
i bardzo trudne gdy czekamy na np operacje..gdy wiemy, ze ta operacja właściwie zaczyna dopiero to co będzie kontynuowane później..
Nie szukam tu ani sensacji ani współczucia - raczej zrozumienia dla sprawy chorób i związanych z tym zachowań..
Przede wszystkim sprawy prewencji są tak bardzo ważne a tak bardzo niedoceniane przez ludzi..mammografia to powinien być obowiązek każdej rozumnej kobiety, która wiek albo uwarunkowania genetyczne obligują do tego typu badan..Wiem, ze kobiety się boja - jedynie wczesne wykrycie daje gwarancje na wyleczenie..Jeśli myślisz, ze jak nie będziesz wiedziała, ze coś się dzieje to nie zachorujesz to się mylisz..  niewiedza nie chroni przed choroba..
Nie jestem bardzo wojownicza, nie jestem bardzo odważna - zła wiadomości jest zawsze tragedia dla każdego z nas! ..Ale złe wiadomości mobilizują nas do działania, bez względu na wszystko..bo trzeba walczyć do samego końca..i nie jest to ani slogan, ani rzecz zabawna...to konieczność...


foto-net



Zaufanie w chorobie to fundament leczenia..zaufanie dla ekipy lekarzy, zaufanie do przyjaciół i zaufanie przede wszystkim do siebie..
To bardzo trudny okres..bardzo trudny..
Wsparcie w tym okresie to coś co działa jak lek..uspakaja..niesie nadzieje, ze moje otoczenie jest ze mną..ze chce równie jak i ja żeby wszystko zakończyło się wyzdrowieniem, żeby ta trudna walka była zwycięska!
I okazuje się ze w tym bardzo trudnym okresie, gdy dzieje się tyle rzeczy, które mnie ogromnie stresują ( bo nie znałam tego do teraz) wiele osób zachowuje się wprost wspaniale! Znajdują odpowiednie słowa, pocieszają, wspierają..tłumaczą...to grono przyjaciół ale i zupełnie obcych ludzi, którzy w takiej sytuacji potrafią się zmobilizować.... by pokazać, ze nie są obojętni.....by  pokazać  także, ze doceniają to ze ja zawsze byłam wsparciem dla wielu osób, tez często niezbyt znajomych..( co było ogólnie wiadomo)..Bardzo dziękuję wszystkim..

Tylko jedna osoba zachowała się zupełnie niezrozumiale, egoistycznie, niespodziewanie i ....zraniła mnie dodatkowo ogromnie swoja obojętnością!.....Jak można nie mieć zrozumienia dla tragedii choroby, która jest zawsze dramatem dla osoby chorej..jak można pozostać obojętnym w takiej sytuacji??



foto-net
Zycze Wam, by nigdy nie spotkało Was coś takiego, co powoduje, ze stres związany z choroba zostaje nagle spotęgowany przez bezmyślność osoby, 
którą uważaliście za przyjaciela...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz..