wtorek, 2 sierpnia 2016

świadomość...




Życie to nieustanna zmiana. Nic nie jest trwałe i dane raz na zawsze. Wystarczy krótka chwila, by każda ludzka budowla, najbardziej dopracowana i bezpieczna, legła w gruzach. Kariera, rodzina, praca, życie- tak łatwo je utracić! Wydaje się nam, że wszystko wiemy, że sprawujemy kontrolę nad własnym ograniczonym terytorium. A jedno potem jedno słowo, jedna decyzja, kaprys losu czy natury wystarczą, żeby wszystko nagle się zmieniło. Włącznie z nami."
Anna Piega


  - Czy zastanawiasz się nad tym jakie to szczęście jeśli jestes zdrowa?/y/
pewnie nie! każdy zdrowy człowiek, budzi się rano i jest  niezadowolony bo już musi wstać, albo zaspał wiec się złości, albo źle spal i jest w paskudnym humorze - tak mniej więcej to wygląda - prawda?

- widzę, ze będzie na poważnie - uśmiecha się Mela - czasem budzę się z uśmiechem, bo są wakacje a za oknem świeci słonko!

- tak, ale nie o to mi chodzi Mela - czy zdrowi ludzie zastanawiają się, ze maja szczęście, ze się w ogóle budzą? bo wydaje mi się, ze nie..

- i pewnie masz racje! - odpowiada Mela - bo sama nigdy się nad tym nie zastanawiam - a czy ty zastanawiałaś się wcześniej, zanim zachorowałaś?

- prawdę mówiąc nie! budziłam się i...zaczynał się dzień! obowiązki, 
czas, który poganiał, by się nie spóźniać..
nie myslalam o tym, ze jestem szczęściarą, bo w ogóle budzę się!

- no właśnie! nikt zdrowy o tym nie myśli, albo z małymi wyjątkami! - Mela zamyśla się nagle - masz racje, to tylko ludzie poważnie chorzy zaczynają się zastanawiać nad tym, ze każdy poranek jest szczesciem...


foto-net
 - bo ludzie mysia, ze tak ma być, ze to normalne - patrze na zamyśloną Mele - bo nikt nie myśli, ze jutra może nie być..a choroba, przychodzi nagle i wówczas już wiesz, ze każdy poranek to szczęście i ze jutra może nie być...

- myślisz, ze powinno się żyć, ze świadomością...śmierci? - pyta Mela

- myślę, ze powinno się żyć świadomie i nie mam tu na myśli, ze każdy powinien ciągle myśleć o śmierci ( ona i tak przyjdzie)..
nic nie jest nam dane na zawsze...jutro nie jest nasze, to czy los pozwoli nam budzić się każdego poranka jeszcze przez wiele lat, w pewnym  stopniu zależy od nas..

- moja choroba uzmysłowiła mi kruchość naszego życia..
ja już mam ta świadomość i nie jest mi lżej, ale teraz staram się żyć ..świadomie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz..